Wśród pojazdów z alternatywnym rodzajem napędu póki co najbardziej popularne w Europie są auta elektryczne. Ale ich „tankowanie” w niczym nie przypomina wizyty na stacji benzynowej. Sprawdź, jak ładuje się samochody na prąd?
Powoli, ale zdecydowanie, samochody na prąd stają się coraz bardziej popularne. Na razie zakup takiego auta wychodzi drożej niż modelu z napędem spalinowym. To jednak może się zmienić np. za sprawą rządowego dofinansowania. Ale nawet wtedy ładowanie „elektryka” pozostanie operacją czasochłonną lub… drogą. Dlatego zanim oddasz swój stary pojazd do skupu aut, przeczytaj ten wpis blogowy.
Praktycznie wszystkie samochody na prąd można ładować na dwa sposoby: prądem stałym lub przemiennym. W pierwszym przypadku, czyli ładowania DC, do dyspozycji mamy ogromne moce przemysłowych ładowarek, które często przekraczają nawet 150kW. Co to oznacza dla Ciebie? Krótki czas uzupełniania energii w akumulatorach, który wynosi np. 40 minut (ładowanie od 0 do 80% Skoda ENYAQ iV prądem 130 kW). Takie parametry osiągniemy tylko na komercyjnych stacjach ładowania, na których „tankowanie” elektryka będzie nas kosztowało kilkadziesiąt złotych.
Można także ładować „elektryki” prądem zmiennym, co okazuje się zdecydowanie tańsze nawet wtedy, gdy uwzględnimy koszty zakupu profesjonalnej ładowarki czy jeszcze modernizacji domowej instalacji elektrycznej. W tym przypadku także możemy wybrać jeden z dwóch sposobów uzupełniania energii w akumulatorach. Ale nawet stosując najmocniejszy Wallbox 22kW do naładowania np. Renault ZOE potrzebować będziemy nieco ponad 2,5 godziny.
Podstawowym sposobem ładowania samochodów elektrycznych w domu jest wykorzystanie fabrycznej ładowarki z kablem zakończonym wtyczką do gniazda 230V. Dzięki temu, w zależności od wykorzystywanej taryfy u dostawcy energii, za jeden kWh zapłacimy zaledwie 55 groszy, co w porównaniu do kilku złotych na komercyjnych stacjach DC daje spore oszczędności. Problem w tym, że podczas ładowania elektryka z gniazdka 230V do dyspozycji mamy mniej niż 2,3 kW mocy. Do naładowania wspomnianego Renault ZOE w ten sposób potrzebujemy więc ponad 10 godzin.
Aby przyspieszyć ładowanie samochodów elektrycznych w domowych warunkach, skonstruowano Wallboxy. To szybkie ładowarki prądu przemiennego, które instalowane są w sieci 230V lub 380V i dysponują maksymalną mocą nawet 22kW, czyli niemalże dziesięciokrotnie więcej, niż ładowarki z wtyczką do gniazdka.
Podczas wyboru Wallboxa zwróć uwagę na rodzaj wymaganej instalacji (nie w każdym garażu znajdziesz instalację trójfazową o napięciu 380 V). Ale sprawą najważniejszą okazuje się dokładne przeczytanie instrukcji użytkowania Twojego „elektryka”. Okazuje się bowiem, że niektórzy producenci ograniczają maksymalny prąd ładowania AC. Tak jest np. w Nissanie Leaf, który nawet po podpięciu do Wallboxa 22 kW wykorzystuje tylko 6 kW mocy. Warto zatem upewnić się, czy na pewno opłaca się wybrać najdroższy model ściennej ładowarki do samochodów elektrycznych.
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.